W krakowskiej odlewni Metalodlew SA powstaje największy dzwon na świecie
Odlewnia Metalodlew SA i Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego realizują wspólnie projekt odlania największego na świecie kołysanego dzwonu VOX PATRIS (Głos Ojca). Dzwon będzie ważył 50 ton, mierzył około 5 metrów wysokości oraz 4,5 metra średnicy. Powstaje na zlecenie budowanego obecnie największego w Ameryce Południowej Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w Brazylii, w Trindade.
Do realizacji tak dużego przedsięwzięcia niezbędna jest odpowiednia infrastruktura i bogate doświadczenie. Metalodlew jest jedyną odlewnią w Polsce posiadającą możliwości techniczno-technologiczne do odlania takiego dzwonu. Dlatego tylko dzięki tej kooperacji możliwe jest wykonanie „olbrzyma”.
Proces wytwarzania dzwonów nie zmienił się od wieków. Polega na wykonaniu rdzenia wewnętrznego, następnie przy użyciu wzornika tworzy się tzw. dzwon fałszywy, na którym formuje się płaszcz. Płaszcz odzwierciedla rzeczywisty kształt i wygląd ze wszystkimi ornamentami i elementami rzeźbiarskimi. Po jego zdjęciu usuwa się warstwę gliny (dzwon fałszywy), w ten sposób powstaje przestrzeń, która wypełniana jest stopem miedzi i cyny – brązem dzwonowym. Z uwagi na ogromne rozmiary i wagę, wytop stopu na dzwon VOX PATRIS będzie przeprowadzony w piecu indukcyjnym, który posiada zdolność do zabezpieczenia odpowiedniej ilości metalu.
Zakończenie prac zaplanowane jest na połowę 2017 roku.
W przeszłości Metalodlew SA realizował podobne projekty mające wpływ na rozwój dziedzictwa kultury polskiej, m.in.: zrekonstruował pęknięte serca Dzwonu Zygmunta na Wawelu i wykonał elementy rzeźbiarskie – łącznie około 600ton -nbsp]na Cmentarze Wojenne w Katyniu, Miednoje oraz na Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.
Historia powstania sanktuarium i legenda kultu:
Nowy kościół w sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w brazylijskim Trindade dopiero powstaje. To będzie największa świątynia całej Ameryki Łacińskiej. Ten kościół w przyszłości pomieści 20 tys. ludzi. Sama jego kopuła będzie miała aż 80 metrów zewnętrznej średnicy (o 20 m więcej niż w bazylice św. Piotra w Rzymie), a wieża wyrośnie na 115 metrów wysokości. Na tej właśnie wieży będzie miejsce na dzwony. W sumie w kościele i na dwóch wielkich placach pomieści się 300 tysięcy ludzi.
Ludzie modlą się w tym miejscu od 1840 roku, kiedy małżonkowie Constantino i Anna Rosa w czasie pracy na polu znaleźli medalion z Trójcą Świętą i Matką Bożą, koronowaną przez Ducha Świętego. Na modlitwę zaczęli wtedy do ich domu schodzić się ludzie z sąsiednich wiosek. Zaczęło też dochodzić do uzdrowień. Po dwóch latach znalazcy pojechali konno do odległego o 150 km miasta, żeby artysta odnowił uszkodzony od uderzenia motyki medalion. Ten, zamiast tego, namalował wizerunek z medalionu na obrazie, co kosztowało ich nie tylko pieniądze, ale i konie, na których przyjechali. Wrócili do Trindade pieszo z obrazem, przed którym od tamtej pory ludzie modlą się i doznają łask. Co ciekawe, w tej okolicy długo nie było na stałe księdza. Tylko raz w roku przyjeżdżał biskup na nabożeństwo ku czci Ojca Przedwiecznego – bo choć na wizerunku Bóg jest w Trzech Osobach, ludzie samorzutnie oddawali w Trindade cześć szczególnie Bogu Ojcu.
Dopiero w 1894 roku przyjechali do Trindade pierwsi ojcowie redemptoryści z Bawarii. W miejsce prowizorycznej kaplicy krytej liśćmi wznieśli w 1912 r. pierwszy kościół na tysiąc ludzi. Szybko stał się za ciasny, więc w 1943 r. powstał większy, na 5 tysięcy osób. W 2006 r. Benedykt XVI ustanowił go bazyliką mniejszą, a wtedy zaczęły do niego napływać jeszcze większe tłumy Brazylijczyków. Rocznie przewijają się ich tutaj 4 miliony, z czego 800 tys. w święto Ojca Przedwiecznego i przez 9 dni poprzedzających je. Trindade to jedyne miejsce na świecie, gdzie oddaje się szczególną cześć Bogu Ojcu.